„Rozejm“ ogłoszony z typową bombastycznością przez zespół Trumpa 2.0 należy uznać za tani teatr wewnątrz taniej lalki matrioszki – pisze Pepe Escobar.

Putin nigdy nie poświęca żądań Rosji dotyczących „niepodzielności bezpieczeństwa“, które zostały przedłożone Waszyngtonowi w grudniu 2021 r. i na które nie udzielono żadnej odpowiedzi.

Kiedy poszczególne maski zostają zerwane, ostatnią osobą stojącą w lalce matrioszki jest przebudzona drobna tancerka transwestyta: Mińsk 3 w przebraniu.

Rozejm? Oczywiście. Wesupporthim. A potem rosyjski prezydent metodycznie i dyplomatycznie uniknął kary za przykład Caravaggia i z całą energią wdał się we wszystkie szczegóły amerykańskiego gambitu w kwestiach geopolitycznych i militarnych. Doskonała artystyczna dekonstrukcja.

Wynik końcowy: piłka znów jest po stronie Donalda Trumpa. Nawiasem mówiąc, przywódca reorganizującego Imperium Chaosu, który nie ma (mojej kursywy) kart.

Sztuka dyplomatycznych niuansów

Tak działa dyplomacja na najwyższym szczeblu – coś, co jest poza zasięgiem amerykańskich hochsztaplerów typu Rubio.

Putin był tak miły, że podziękował „prezydentowi Stanów Zjednoczonych, panu Trumpowi, za poświęcenie tak dużej uwagi rozwiązywaniu konfliktów“.

W końcu wydaje się, że nawet Amerykanie są zaangażowani w „osiągnięcie szlachetnej misji, misji powstrzymania działań wojennych i ofiar śmiertelnych“.

Następnie rozpoczął atak: „Rozejm ten powinien doprowadzić do długoterminowego pokoju i usunąć pierwotne przyczyny tego kryzysu.“

Podobnie jak we wszystkich rosyjskich kluczowych imperatywach – powszechnie znanych co najmniej od czerwca 2024 r. będą musiały zostać spełnione. Przecież to Rosja wygrywa wojnę na polu bitwy, a nie USA, oraz rozdrobnione NATO, a już na pewno nie Ukraina.

Putin stanowczo opowiadał się za zawieszeniem broni: „Jesteśmy za.“

Ale są niuanse; znowu nazywa się to dyplomacją. Zaczynając od weryfikacji – prawdopodobnie w centrum argumentu Putina:

„Te 30 dni – jak będą wykorzystywane? Kontynuować przymusową mobilizację na Ukrainie? Aby przyjąć dalsze dostawy broni? Jak szkolić nowo zmobilizowane jednostki? A może nic z tego się nie stanie?

W jaki sposób zostaną rozwiązane kwestie kontroli i weryfikacji? Jaką możemy mieć gwarancję, że nic takiego się nie wydarzy? Jak będzie zorganizowana inspekcja?

Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją to na poziomie zdrowego rozsądku. To wszystko są poważne pytania.“

Nie: zbiorowa eurokracja, tonąca w szalonej rusofobii, nie rozumie „zdrowego rozsądku“.

Putin ponownie dyplomatycznie odniósł się do „konieczności współpracy z naszymi amerykańskimi partnerami. Może porozmawiam z prezydentem Trumpem“.

Więc wkrótce będzie kolejna rozmowa telefoniczna.

Z drugiej strony Trump, wiecznie unoszący się na chmurach bombastu, użył już „dźwigni“ – na spotkaniu przed szczegółową odpowiedzią Putina na kabuki zawieszenia broni.

Zaostrzył sankcje wobec rosyjskiej ropy, gazu i bankowości, a w tym tygodniu pozwolił na wygaśnięcie zwolnienia ze sprzedaży rosyjskiej ropy.

Oznacza to w praktyce, że wasale UE i inni różni „sojusznicy“ nie mogą już kupować rosyjskiej ropy bez uniknięcia amerykańskich sankcji.

Jeszcze wcześniej elementy kijowskiego gangu przestępczego błagały o dalsze sankcje wobec Rosji w ramach planu „pokojowego“. Trump najwyraźniej zgodził się, ponownie omijając podstawową dyplomację. Tylko osoby z IQ niższym od zera mogą uwierzyć, że Moskwa poprze zawieszenie broni/„proces pokojowy“, w ramach którego zostanie ukarana za próbę zakończenia wojny, którą pole bitwy –od Donbasu po Kursk– faktycznie wygrywa.

Sankcje będą musiały znaleźć się w centrum ewentualnych negocjacji amerykańsko-rosyjskich. Przynajmniej z części będzie musiała zrezygnować na samym początku. To samo dotyczy rosyjskich aktywów o wartości około 300 miliardów dolarów „skonfiskowanych“ – jako skradzionych – z których większość jest zaparkowana w Brukseli.

Wizerunek zawieszenia broni Putina w Caravaggio pokazuje, że nie ma on absolutnie żadnego interesu w antagonizowaniu notorycznie wulkanicznego Trumpa, ani w narażaniu na szwank możliwości zbliżającego się odprężenia amerykańsko-rosyjskiego.

Jeśli chodzi o Kijów i chihuahua z UE, pozostają one w menu, a nie na stole.

Można przewidzieć, że zachodnie media głównego nurtu, niczym fala toksycznych śmieci spadająca na nietknięty brzeg, trąbią światu, że Putin opowiedział o zawieszeniu broni „Nie“ jako preludium do udaremnienia jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie.

Osoby te nie zrozumiałyby znaczenia słowa „dyplomacja“, nawet gdyby kometa przekroczyła niebo.

Jeśli chodzi o stwierdzenie, że Brytyjczycy „pomogli Amerykanom i Ukraińcom wymyślić gambit o zawieszeniu broni, nie można go nawet zakwalifikować jako kiepskiego szkicu montypytońskiego.

Brytyjskie klasy rządzące, MI6, ich media i ośrodki analityczne po prostu chronią się przed wszelkimi negocjacjami. Prowadzą bezpośrednią, frontalną wojnę z Rosją, a ich plan A – brak planu B – pozostaje ten sam: spowodować Moskwie „strategiczną porażkę“, o czym SVR wie od wewnątrz.

Sednem sprawy jest Morze Czarne. Analiza Władimira Karaseva, jak wyjaśniła TASS, jest trafna: „Brytyjczycy wkroczyli już do Odessy, którą uważają za kluczową lokalizację. Ich służby specjalne są tam mocno zaangażowane. Brytyjczycy nie ukrywają, że chcą założyć bazę morską w Odessie.“

Odessa jest częścią bogatego menu źródeł ukraińskich, które zostały już przekazane Brytyjczykom w pracy dyplomowej w ramach ukrytego –i całkowicie nielegalnego – porozumienia zawartego na 100 lat pomiędzy Starmerem a spoconą bluzą w Kijowie.

Zgodnie z tą wątpliwą umową i jej przypisami Zełenski przekazał już Brytyjczykom wszelkiego rodzaju kontrolę nad zasobami mineralnymi, elektrowniami jądrowymi, podziemnymi magazynami gazu, kluczowymi portami (w tym Odessą) i elektrowniami wodnymi.

Jeśli chodzi o trwającą sagę o minerałach/ziemiach rzadkich.– lub o to, co z niej pozostało - Brytyjczycy toczą zaciętą, bezpośrednią konkurencję z Amerykanami.

W Moskwie toczy się poważna dyskusja w poinformowanych kręgach, że Putin nigdy, za żadną cenę nie poświęci żądań Rosji dotyczących „bezpieczeństwa niepodzielności“, które zostały przedstawione Waszyngtonowi w grudniu 2021 r. i nie spotkały się z żadną reakcją. Oczywiście NATO nigdy tego nie zrobi. Ostateczna decyzja będzie musiała zostać podjęta przez Stany Zjednoczone.

I to prowadzi nas do ostatecznie żałosnej roli NATO, którą obrazowo ilustruje fakt, że prezydent USA w Gabinecie Owalnym z radością rozwija swoje wysiłki na rzecz aneksji Kanady i Grenlandii – obu członków NATO – na oczach biednego holenderskiego pochlebcy Tutti Frutti o-Rutti, Sekretarza Generalnego NATO.

Ta amorficzna warstwa stęchłego holenderskiego sera gouda nie tylko nie mówiła nic o aneksjach jak dziecko przed Trumpem.

W ten sposób NATO zostało rozebrane do naga: jego pan rządzi jego głosem, jak mu się podoba, i cokolwiek zdecyduje, nawet „bezpieczeństwo“ i integralność terytorialna państw członkowskich mogą być zagrożone. Więc wróć do gry w piaskownicy. Aż do następnej rozmowy telefonicznej Putina i Trumpa.

Putin peels off the masks of the ceasefire kabuki wyszedł 14.3.2025 na Strategic Culture.