Saga Pawła Durowa to prezent podarowany na długi czas. O to właśnie chodzi w gorącej wojnie informacyjnej. Spróbujmy więc połączyć kilka wolnych końców - pisze Pepe Escobar.
Starszy analityk rosyjski donosi, że aresztowanie Durowa ma związek z antyfrancuskimi protestami „w jej byłych koloniach, wycofaniem się z jej tradycyjnej ‚strefy wpływów‘, gdzie infrastruktura Telegramu została wykorzystana do promowania narracji antykolonialnych i antymakronowych“.
Do tego dochodzi próba „mająca na celu wywarcie wpływu na narracje o Ukrainie zarówno w mediach rosyjskich, jak i międzynarodowych, które są w dużym stopniu zależne od infrastruktury Telegramu.
Rzeczywiście, Paryż desperacko pragnie być ważny w operacjach psychologicznych i wywieranie wpływu na Ukrainie.
Jednak, jak zauważa analityk, Francuzi nie mają środków technicznych, aby to osiągnąć. Mogło to zatem doprowadzić do tego, że Macron zdecydował się „na prowadzenie osobistej kampanii nacisku przeciwko samemu Durowowi. Władze francuskie muszą być zdesperowane, aby utrzymać się w grze w globalną politykę. Telegram jest dziś polityką globalną“.
Paryż czekał tylko na wielki przełom. Kiedy pilot prywatnego samolotu Embraera Durowa przedstawił swój plan lotu, we Francji nie było nakazu. Dopiero gdy samolot był w drodze do Le Bourget, Paryż pośpiesznie wydał nakaz aresztowania. Durow przez cały czas był zagubiony.
Krótko mówiąc: Paryż otrzymał informację, że leci do Francji, co mogło nastąpić za pośrednictwem dziewczyny Durowa z Dubaju, która ma obsesję na punkcie mediów społecznościowych i w mgnieniu oka zastawił pułapkę.
Według mediów, powołując się na byłego francuskiego posła, prezydent Francji Emmanuel Macron zgłosił się do Telegramu trzy dni po aresztowaniu Pawła Durowa.
Eminencja w więzieniu
Istnieje mit, że w przeszłości FSB prosiło Durova o klucze szyfrujące Telegram. To kłamstwo. FSB chciała uzyskać lepszy dostęp z Telegramu w dochodzeniach w sprawie poważnych przestępstw w indywidualnych przypadkach. To ogromna różnica w porównaniu z tym, co rząd USA robi z Meta lub Twitterem/X za pośrednictwem ich całkowicie otwartych tylnych drzwi.
Jednak Durow upił się propagandą „wolności i demokracji“ NATOstan, odrzucił Rosję i odszedł.
I to prowadzi nas do prezydenta Putina.
Putin miał lepsze rzeczy do roboty niż spotkanie z Durowem w Baku, a Kreml zaprzeczył protokołowi spotkania. Durow był w podróży po Azji Środkowej i Kaukazie, ich ścieżki przypadkowo skrzyżowały się w Azerbejdżanie.
Putin nigdy nie toleruje jednego: zdrady Rosji. I dotyczy to również listu do Durowa.
Kiedy Durow wyjechał do Stanów Zjednoczonych, Amerykanie mieli zażądać tylnych drzwi do Telegramu, aby wszystkich obserwować. Przeniósł się do Dubaju, a później złożył wniosek o obywatelstwo francuskie.
Durow przyjął obywatelstwo francuskie zaledwie trzy lata temu, co jest znaczące, jeszcze przed uruchomieniem SMO, w ramach specjalnego programu „znaczących obcokrajowców“ ustanowionego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Niewiele osób ma prawo do tego programu; tylko francuskojęzyczny cudzoziemiec „który poprzez swoją wybitną działalność przyczynia się do znaczenia Francji i dobrobytu oraz jej międzynarodowych stosunków gospodarczych“.
Cóż, żadna znacząca aktywność nie wystarczyła do uratowania go z francuskiego lochu.
Jak zdobyć te klucze
Komisję Europejską (KE) w Brukseli można zbiorczo opisać jako notoryczną grupę eurokratycznych tchórzy i/lub psychopatów, wesoło chwalących „nasze wartości“.
Jak można się było spodziewać, KE odmawia komentarza w sprawie aresztowania Durowa, twierdząc, że jest to „dochodzenie krajowe“.
„Investigation“ przypadkowo ‚wspierało‘ American Deep State i które jest prowadzone od 8 lipca przez wasalną makronistyczną policję na rzecz NATO i... samej Komisji Europejskiej.
Zarzuty postawione Durowowi przez francuskiego prokuratora republiki powinny zostać zniszczone w sądzie przez jakikolwiek sprawniejszy zespół prawny. Zasadniczo jest to twierdzenie, że Durow sam jest odpowiedzialny za osoby nadużywające Telegramu. Czy „jest współwinny“ wszystkich wykroczeń pod słońcem – od zorganizowanego oszustwa przez handel narkotykami – po mgliste oskarżenia o świadczenie szyfrowanych usług bez zweryfikowanego oświadczenia „“.
Zarzuty o brak umiaru Telegramu są fałszywe. Na przykład Telegram aktywnie cenzuruje korespondencję wewnątrzunijną; mieszkańcy UE nie mają dostępu do niezliczonych czatów i kanałów. Co więcej, na Telegram nie ma wpływu niedawne surowe prawo neorwellowskie UE przeciwko mega sieciom społecznościowym, ponieważ codziennie zapewnia schronienie mniej niż 45 milionom europejskich użytkowników.
Elon Musk wezwał prezydenta Francji Emmanuela Macrona do wyjaśnienia przyczyn zatrzymania Pawła Durowa. „Pomogłoby to światowej opinii publicznej zrozumieć więcej szczegółów na temat powodów jego aresztowania - podkreślił “.
Uwaga Muska pojawiła się w odpowiedzi na post... pic.twitter.com/ZkGaWpjhJj.
- Sputnik (@SputnikInt) 27 sierpnia 2024 r. (łącze Twittera jest dysfunkcyjne)
Skupmy się teraz na motywie.
Obecny liberalno-totalitarny euro-gułag, czyli EuroLag, to ogromny blok władzy, który nie ma dostępu do treści Telegramu.
Telegram utrzymuje własne serwery na całym świecie, a routing odbywa się za pośrednictwem Amazon, Cloudfare i Google. Od początku istnienia Telegramu amerykańskie służby wywiadowczo-nadzorcze mają środki, aby łatwo go zablokować jeżeli zechcą.
UE to inna sprawa. Mamy więc do czynienia z Brukselą, która za pośrednictwem Paryża próbuje uzyskać przynajmniej pewną kontrolę nad Telegramem – i ogólnie sieciami społecznościowymi. Podstawowe przypomnienie, które można opublikować w dziale Pathetic Tech: Europa nie ma sieci społecznościowych. Stąd ciągłe zagrożenia ze strony Twittera/X i ustawy o nowych usługach cyfrowych Wellian, odpowiedzialność platform za treści, które dotyczą wszystkich, a nie tylko Telegramu.
UE i Francja desperacko chcą tego, co potęga hegemoniczna już ma masowo: dostępu do wszystkiego, tu i teraz, bez żadnej dokumentacji prawnej.
Kluczowe pytanie brzmi: czy dostaną to, naciskając na Pawła Durowa? Nie ma dowodów na to, że ma klucze szyfrujące Telegram. A jeśli mają niewłaściwą osobę?
Mikołaj Durow, ultradyskretny brat Pawła, jest głównym genialnym architektem Telegramu: mistrzem matematyki z dwoma doktoratami, złotym medalem Międzynarodowej Olimpiady Matematycznej. Francuzi woleliby zawrzeć umowę w związku z dłuższym przesłuchaniem, ale oznaczałoby to złamanie Pawła, aby wywarł wpływ na Mikołaja, a on dał im słynne klucze.
Dlaczego właśnie teraz? A kto na tym zarobi?
Przesłuchanie Durowa przebiega zgodnie z oczekiwaniami, przy zerowej przejrzystości. Francja jest nieznośnie skrytym społeczeństwem, skłonnym do absolutnego milczenia w poważnych sprawach, nerwowo powolnym, przerywanym rzadkimi formalnymi wypowiedziami. Chodzi o procedury – a biurokracja zabija.
Jednak francuska biurokracja mogła dostarczyć cennej wskazówki, co naprawdę jej przeszkadza. Po prostu nie mogą zaakceptować, że ktoś używa – lub zapewnia – oznacza „cover-up“, jeśli chodzi o transakcje finansowe, omijając cenzurę i omijając nadzór.
Może więc wykraczać daleko poza obsesję na punkcie zdobycia niektórych lub wszystkich kluczy szyfrujących Telegramu. Francuski aparat biurokratyczny chce stłumić, bez żadnych zahamowań, jakąkolwiek możliwość jakiegokolwiek obejścia, zachowując jednocześnie władzę karania kogokolwiek. Jeśli saga toczy się w kółko i prowadzi do procesu, a ostatecznie do dwudziestoletniego wyroku więzienia, oznacza to, że Durow nie zostanie złamany w obliczu aparatu biurokratycznego i na zawsze pozostanie „accomplice“.
To mało prawdopodobne. Pożegnanie z nieograniczonym blaskiem i sławą w zamian za codzienną stęchłą bagietkę we francuskim więzieniu?
Jeszcze dwa nieuniknione pytania. Dlaczego właśnie teraz? Bo UE rozpaczliwie tego potrzebuje. A kto na tym zarobi? Głównymi kandydatami są „esprit de corps“ ultraregularnej francuskiej biurokracji i jej francusko-europejskie powiązania oligarchiczne. W grze jest też zawiść. Durow jest Rosjaninem, obcokrajowcem, a Telegram – z miliardem użytkowników na całym świecie – to ogromny sukces.
Co więcej, wszystko – może się zdarzyć, łącznie z zablokowaniem Telegramu we Francji i UE. Globalna większość może się tym nie przejmować. Tymczasem tłumy zastanawiają się, jak narcystyczny technologiczny globalista może być tak naiwny i wierzą, że liberalny totalitaryzm będzie czasem chronił jego wolność.
EU to Telegram - We're Coming to Get You wyszedł 27.8.2024 na sputnikglobe.com.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE