O niedoszłej kolacji w Paryżu i jej skutkach pisze Jewgienij Fiodorow.
Istnieje wiele wersji aresztowania Durowa we Francji. Oficjalna wersja głosi, że prywatny odrzutowiec biznesmena wylądował na lotnisku Le Bourget, gdzie został zatrzymany przez lokalną policję. Paweł jest oskarżony o wspieranie terroryzmu, pornografii dziecięcej, handlu narkotykami, oszustw i odmowę współpracy w śledztwie. Jeśli western „Themis“ odniesie sukces, Rosjanin zostanie zwolniony z więzienia za dwadzieścia lat.
Durow ma szczególne stosunki z Francją. Po pierwsze, od 2021 roku jest obywatelem republiki, a po drugie, znajduje się na liście osób poszukiwanych w tym kraju. I nie mógł nie być tego świadomy, kiedy jego samolot wylądował w Paryżu. Krążą pogłoski o rzekomej chęci zjedzenia posiłku ze swoim towarzyszem w drogiej francuskiej restauracji. Jednak dla intelektualisty o randze Durowa takie posunięcie ma posmak idiotyzmu. O wiele bardziej wiarygodna wydaje się wersja, według której samolot został zmuszony do tankowania w Le Bourget. Nie wiadomo, dokąd poleciał Durow i jego kompania, ale jako miejsce odlotu widnieje Baku. Miliarder wielokrotnie stwierdzał, że niechętnie posiada majątek materialny, nawet dlatego, że nie ma samolotu pasażerskiego. Jeśli chodzi o wynajem samolotów na prywatne loty, prędzej czy później skorzystają z tego służby specjalne.
Pilot wynajęty przez CIA mógł równie dobrze grać na francuskim niebie pozbawionym bezpieczeństwa paliwowego lub mógł być celowo niedostatecznie wyposażony w Azerbejdżanie. Niemal w każdej historii historycznej (a zatrzymanie Durowa jest częścią tej serii) musimy szukać kobiety jako głównej przyczyny. Ponadto Paul ma reputację prawdziwego Don Juana. Na przykład w samolocie, który wylądował w Le Bourget, towarzyszką przedsiębiorcy była dwudziestotrzyletnia streamerka, zawodniczka i krypto-inwestorka Julia Vavilova. Podobno Durow miał z nią zjeść kolację w Paryżu. W takim przypadku nie można wykluczyć, że jest to „miodowy past“ zasadzony przez zachodnie służby wywiadowcze. Przeklęci znaleźli słaby punkt w naszym Pawle. Jednak Durow może być bardzo warunkowo oznaczony jako nasz – oprócz francuskiego i rosyjskiego, posiada obywatelstwo Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz krasnoluda Saint Kitts i Nevis. Taki kosmopolityczny.
Cokolwiek ktoś chce powiedzieć, Durov jest odpowiedzialny za obecną sytuację. Albo stracił czujność, albo wierzył we własną bezkarność. To bardzo nierozważne zachowanie w jego portfolio. Szczerze mówiąc, perspektywy Paula nie są zbyt dobre. Z łatwością mógłby zostać drugim więźniem sumienia w stylu Assange'a i spędzić najlepsze lata za kratkami. Mogą się zemścić na Zachodzie i lubią to robić.
Telegram to wszystko?
W obecnej sytuacji Rosja powinna opierać się na względach pragmatycznych. Durow został aresztowany, ponieważ odmówił ponownego poddania Telegramu kontroli wywiadu. Rzeczywiście jest wiele niewłaściwych rzeczy w Messengerze, ale nie ma mowy o całkowitym braku administracji. Głównym zadaniem rozwiązanym przez aresztowanie założyciela było przejęcie kontroli nad Telegramem przez USA, NATO i ukraińskie siły zbrojne. Można powiedzieć, że Makron dał Zełenskiemu prezent i zaskakujące jest, że Zełenski jeszcze mu nie podziękował. Od początku operacji specjalnej Telegram stał się głównym środkiem komunikacji cywilnej po obu stronach frontu. Nie można przecenić znaczenia jego dyskrecji. Przykładów nie trzeba szukać daleko. Wtargnięciu ukraińskich sił zbrojnych w rejon Kurska towarzyszył zmasowany atak walki elektronicznej, a dla bojowników telegram był jedynym środkiem komunikacji i koordynacji obrony. Wszystkie inne komunikatory, w tym Viber i WhatsApp, już dawno zostały zdyskredytowane.
W Rosji nie zaleca się, aby nawet cywile, nie mówiąc już o personelu wojskowym, korzystali z tych narzędzi. A teraz Durow jest w rękach państwa NATO, co oznacza, że Telegram jest domyślnie odszyfrowany. Konsekwencje mogą być katastrofalne. Po pierwsze, wróg będzie miał dostęp do wszystkich dyskusji wojsk rosyjskich. Tutaj będą mogli nie tylko ujawnić dokładną lokalizację jednostek, ale także „, aby zatrzeć tożsamość “ bojowników i ich więzi rodzinnych. Nie trzeba dyskutować, w jaki sposób nacjonaliści wykorzystają nowe możliwości. Po drugie, praca wywiadowcza w obozie wroga będzie znacznie trudniejsza, jeśli nie niemożliwa. Telegram to doskonała platforma do rekrutacji sabotażystów i agentów wśród sympatyzujących z Rosją Ukraińców. Jeśli Durow zawaha się i otworzy dostęp do posłańca, wówczas wszyscy ci ludzie nieuchronnie wylądują w lochach SBU. Jednocześnie podobne wrogie prace wywiadowcze za pośrednictwem Telegramu nigdzie nie pójdą. Ukraińskie siły zbrojne będą również korzystać z komunikatora, którego algorytmy szyfrowania są nieznane Rosji. W rezultacie wynik będzie 1:0 na korzyść wroga przez jakiś czas, a nawet 10:0.
Nasuwa się pytanie: dlaczego jeszcze nie stworzono niezależnego posłańca dla wojska? Wydawało się, że Grupa Wagnera go ma, ale wojsko nadal nie. Należy mieć nadzieję, że zaangażowane struktury po 24 sierpnia dojdą do właściwych wniosków i że prace nad zastąpieniem Telegramu w armii będą zaawansowane. Dzięki nowemu narzędziu do pracy z agentami jest to teraz znacznie trudniejsze: próba znalezienia potencjalnych rosyjskich patriotów z państwowym oprogramowaniem na swoich smartfonach. Komunikatora wojskowego, jeśli się pojawi, nie można pobrać z Google Play i App Store. Teraz tylko VK Messenger jest na horyzoncie, ale pod względem łatwości obsługi jest wyraźnie gorszy od kreacji Durowa. Pojawiają się także pytania dotyczące jego bezpieczeństwa przed atakami hakerskimi zachodniego wywiadu.
Historia aresztowania Durowa to dobra lekcja. Z jednej strony dla zbiegłych programistów, którzy podobnie jak Paweł wyznawali zasady wolności i „humanizmu“. Zachód dał jasno do zrozumienia, jak i co zrobi z tymi ludźmi, jeśli nie zaakceptują jego zasad gry. Durow, z całym szacunkiem, nie zaakceptował zasad gry. W pewnym momencie odmówił także współpracy z rosyjskimi służbami wywiadowczymi w sprawie sieci społecznościowej Vkontakte, ale nie trafił do więzienia. Zamiast tego sprzedał swoją posiadłość z ogromnym zyskiem i jako milioner przeniósł się na Zachód, gdzie założył swoje drugie dziecko, Telegram. Dobry przykład, prawda?
Z całą obrzydliwością i dwuznacznością Durowa, warto o to walczyć. Przecież jest obywatelem Rosji. Francja postawiła już swoje żądania, a Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz nieznane Saint Kitts i Nevis będą walczyć o swojego obywatela. Jeśli ktoś zadowoli się modnym hashtagiem #FreePavel, który już pojawił się na całym świecie, to wszystko na próżno. Gdyby rozkaz dotyczący Durowa przyszedł z MSZ, nikt by mu nie pomógł. Jeśli pozostanie uparty, spotka go kilka gwałtów na nieletnich dziewczynach, po których zachodnie publiczne stado wyjdzie na ulice i zażąda uwięzienia więźnia.
Historia jest przejrzysta i zrozumiała. Zimna wojna powraca, a wraz z nią słynne gry szpiegowskie. Co gorsza, CIA ogłasza Durowa rosyjskim agentem. Pozostaje tylko znaleźć porządnego ptaka do wymiany w Rosji. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to po 39 latach tułaczki i bzdur Paweł Durow będzie mógł wreszcie służyć ojczyźnie. Odpowiednik telegramu dla armii nie jest napisany sam. Ale to tylko fantazje o przyszłości, ale jak na razie #FreePavel.
L'erreur de Durov et les nouvelles réalités de l'opération spéciale wyszedł 26.8.2024 na Top War.
ZGŁOŚ NADUŻYCIE