Komentarz na post. ВОЙСКА ФРАНЦИИ И НАТО НА УКРАИНЕ z .5.2024 na katehon.com.

Francja wysłała na Ukrainę swoich pierwszych żołnierzy w celu wsparcia 54 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej w Sławiańsku. Trzeci Pułk Piechoty jest jedną z głównych jednostek francuskiej Legii Cudzoziemskiej (Légion étrangère). Początkowa grupa wojsk francuskich liczyła około 100 osób. Jest to pierwsza grupa licząca 1500 żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej, która przybyła na Ukrainę. Pierwsze 100 to specjaliści artylerii i obserwacji zwiadowczych.

Legionem dowodzą teraz francuscy oficerowie, ale wszyscy żołnierze są obcokrajowcami. Zgodnie z obowiązującym prawem anonimowości, ochotnik dołączający do legii może zdecydować, czy zachować swoje prawdziwe nazwisko, czy przyjąć nowe. Legioniści służą przez trzy lata, po czym mogą ubiegać się o francuskie obywatelstwo. Jeśli legionista jest ranny, ma prawo do francuskiego obywatelstwa bez okresu oczekiwania. W Legii Cudzoziemskiej nie ma kobiet.

Nie wiadomo, w jaki sposób legioniści mogą pomagać Ukraińcom. Ukraińcy potrafią posługiwać się artylerią i dysponują nowoczesnym wsparciem wywiadowczym, częściowo dzięki własnym dronom i szpiegom, a częściowo dzięki środkom wywiadowczym i obserwacyjnym USA i innych krajów NATO wspierających Ukrainę. W każdym razie ukraiński problem nie polega na tym, jak używać artylerii, ale na tym, skąd powinna pochodzić amunicja. Ukraina wciąż narzeka, że nie ma wystarczających zapasów haubic 155 mm.

Rosyjskie MSZ oświadczyło, że „w związku z coraz bardziej bojowymi oświadczeniami władz francuskich i napływającymi informacjami o rosnącym zaangażowaniu Francji w konflikt wokół Ukrainy, ambasador Francji w Moskwie - Pierre Levy został wezwany 6 maja do rosyjskiego MSZ. Strona rosyjska wyraziła krytyczną ocenę destrukcyjnej i prowokacyjnej linii Paryża prowadzącej do dalszej eskalacji konfliktu. Podkreślono, że próby władz francuskich wywołania dla Rosji „strategicznej niepewności” poprzez nieodpowiedzialne oświadczenia o ewentualnym wysłaniu zachodnich kontyngentów wojskowych na Ukrainę są skazane na niepowodzenie. Cele i zadania operacji specjalnej zostaną zrealizowane”.

Prezydent Francji Emmanuel Macron od kilku miesięcy grozi wysłaniem francuskich wojsk na Ukrainę. Z krajów NATO, z wyjątkiem Polski i krajów bałtyckich, nie otrzymał praktycznie żadnego wsparcia. Znaczące jest to, że sama Francja nie ma wystarczającej liczby żołnierzy, których mogłaby wysłać na linię frontu na Ukrainie, gdyby taka decyzja zapadła. Francja nie może dziś poprzeć rozmieszczenia całej dywizji za granicą i nie będzie miała takiej możliwości co najmniej do 2027 roku.

Decyzja o wysłaniu zagranicznych legionistów jest swego rodzaju podstępem. Francja nie rozmieści własnej armii, a poza niewielką liczbą oficerów, wysłani żołnierze nie są obywatelami francuskimi. Macron stara się również podnieść swój rating i pokazać, że jest niezależnym politykiem. Co więcej, nie irytuje to politycznych przeciwników Macrona, jak mogłoby się to stać w przypadku wysłania francuskich żołnierzy.

Innym niuansem jest oburzenie Paryża na to, że wojska francuskie, prawie wszystkie z Legionu, zostały wypędzone z Sahelu w Afryce. W wielu miejscach zostali zastąpieni przez Rosjan. Kontrola francuskojęzycznej Afryki i bogactwo, które zapewniała politykom we Francji, zostały podważone. Szczególny cios zadał Niger będący głównym dostawcą uranu do Francji, gdzie 70% energii elektrycznej pochodzi z elektrowni jądrowych. Światowe zasoby uranu maleją, a jego ceny rosną. Ponieważ Rosja i Kazachstan wraz z Nigrem są liderami w dostarczaniu uranu do reaktorów jądrowych, Francja stoi przed problemem wewnętrznego bezpieczeństwa gospodarczego.

 Wyliczenia Macrona nie są poprawne. Biorąc pod uwagę ryzyko utraty dostępu do uranu lub przynajmniej jego wystarczającej ilości do zaopatrzenia francuskich reaktorów, wejście Legionu na Ukrainę może doprowadzić do asymetrycznej reakcji i rosyjskiego embarga na dostawy do Francji.

Jedno z głównych pytań, które nasuwa się w związku z decyzją Francji o wysłaniu żołnierzy z 3. pułku piechoty: czy nie przekracza to czerwonej linii, którą Moskwa wytyczyła w związku z zaangażowaniem wojsk NATO na Ukrainie? Czy to początek wielkiej wojny poza granicami Ukrainy? Pojawienie się nowych sił może potencjalnie doprowadzić do wybuchu ogólnoeuropejskiej wojny.

Dlatego ważne jest, aby NATO zareagowało na decyzję Francji o wysłaniu wojsk. Ponieważ Francja działa na własną rękę, nie może ubiegać się o wsparcie NATO na podstawie artykułu 5 Traktatu o Bezpieczeństwie Zbiorowym NATO.

Wojska francuskie stają się w ten sposób tak samo uzasadnionym celem dla armii rosyjskiej na Ukrainie, jak najemnicy (w tym francuscy), którzy zostali wyeliminowani wcześniej. Jednak nawet gdyby Rosja uderzyła na armię francuską poza Ukrainą, byłoby to uzasadnione, ponieważ Francja jako pierwsza zdecydowała się zaangażować we wrogie działania przeciwko Rosji, a zmuszenie innych członków NATO do głosowania nad artykułem 5 byłoby trudne, jeśli nie niemożliwe. Ogólnie rzecz biorąc, jest mało prawdopodobne, aby Rosja długo tolerowała zwiększanie liczby żołnierzy armii francuskiej, nawet jeśli są to żołnierze Legii Cudzoziemskiej.

Już w kwietniu pojawiły się doniesienia o rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie. Są ubrani w mundury wojskowe i koncentrują się głównie na zachodzie kraju, chociaż w niektórych przypadkach są blisko prawdziwych walk na wschodzie. Coraz więcej żołnierzy przybywa z Polski, Francji, Wielkiej Brytanii, Finlandii i innych państw członkowskich NATO. Ci żołnierze nie są najemnikami. Na mundurach widnieje flaga kraju. NATO twierdzi, że ci żołnierze nie biorą udziału w walkach, lecz mają obsługiwać nowoczesny zachodni sprzęt. Ale jeśli nawet pośrednio biorą udział w działaniach bojowych przeciwko Rosji, to już stały się legalnymi celami.

Administracja Bidena, przynajmniej oficjalnie, twierdzi, że jest przeciwna wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę. Wszystko za sprawą niskiego ratingu Bidena. Po reelekcji prawdopodobnie nie będzie już takich problemów. Niedawne zatwierdzenie ustawy o transporcie lotniczym dla Ukrainy o wartości 60 miliardów dolarów sugeruje, że Kongres poprze wszystko, co administracja Bidena chce zrobić dla „walki z Rosjanami”.

Inne kraje NATO przyjęły odmienne stanowisko. Włoski minister obrony wykluczył bezpośredni udział kraju w konflikcie na Ukrainie. Guido Crozetto powiedział w wywiadzie dla "Corriere della Sera", że "nie potępiałby oświadczenia prezydenta zaprzyjaźnionego kraju", ale według niego "nie rozumie, jaki jest cel i wartość" wypowiedzi Macrona na temat ewentualnego wysłania francuskich żołnierzy na Ukrainę". Crozetto zapewnił, że Włochy nie rozważają udziału swoich żołnierzy w konflikcie.

Niemcy oświadczyły, że nie zamierzają wysyłać swoich żołnierzy na Ukrainę.

Za ich wysłaniem są m. in. kraje bałtyckie i Polska, czyli tradycyjna strefa rusofobiczna w Europie Wschodniej.

Według zachodnich doniesień rosyjska armia jest obecnie o 15 proc. większa niż przed wojną na Ukrainie. Ma również znacznie więcej doświadczenia i znalazła sposoby radzenia sobie z amerykańskimi systemami high-tech, takimi jak zakłócenia i spoofing. Jednocześnie NATO pozostaje w tyle za Rosją zarówno pod względem uzbrojenia, jak i liczebności siły militarnej i przemysłowej. Ponadto zapasy broni są bardzo niewielkie, a sprzęt rzekomo przeznaczony do celów obronnych kraju został wysłany na Ukrainę, co prowadzi do niedoboru środków obronnych.

W amerykańskim establishmentie bezpieczeństwa narodowego panuje zgoda, że Ukraina przegrywa wojnę z Rosją i grozi jej rozpad wojskowy. Pojawiły się już doniesienia, że niektóre z czołowych brygad ukraińskich sił zbrojnych, w tym 25 Brygada Desantowa, 67, Brygada Zmechanizowana, opuściły swoje stanowiska w Chase Jar, 115. Brygada Zmechanizowana odmówiła wykonania rozkazów i 47, oraz Brygada Zmechanizowana, która wystąpiła o rotację po ponad roku na linii frontu, odmówiły wykonania rozkazów swoich dowódców. Są to wysoko wyspecjalizowane brygady wojskowe, a nie jednostki obrony terytorialnej.

Armia rosyjska bez skrupułów atakuje zarówno wojska zagraniczne, jak i niszczy ukraińskie jednostki bojowe, powodując ciężkie straty. Ukraina straciła już prawie 500 tys. żołnierzy, a liczba poległych w walkach z dnia na dzień rośnie.

Ukazał się również raport o szkoleniu ukraińskich pilotów F-16. Według niektórych zachodnich oficerów współpracujących z Ukraińcami, nawet po roku szkolenia pilotów F-16 poczyniono niewielkie postępy. Wydaje się, że bariera językowa i nieznajomość zachodnich systemów i taktyk walki spowolniły proces uczenia się. Plotka głosi, że dopiero latem tego roku na Ukrainę wreszcie zaczną przylatywać samoloty F-16, które prawdopodobnie będą pilotowane przez „emerytowanych” pilotów z europejskich sił powietrznych.

Wydaje się, że plan NATO polega na próbie zapobieżenia katastrofie poprzez wypełnienie luk w ukraińskich siłach zbrojnych importem „doradców” w oczekiwaniu na wysłanie wojsk USA po listopadowych wyborach. W rezultacie Moskwa o tym wie i próbuje zniszczyć ukraińską armię, zanim Biden obejmie drugą kadencję. Tymczasem paradoksalnie, szybkie zwycięstwo Rosji jest korzystne dla Europy, ponieważ dzięki temu uniknie się wielkiej wojny w Europie. W przeciwnym razie, po wprowadzeniu amerykańskich wojsk, Europa zostanie ostatecznie pogrążona w III wojnie światowej, ponieważ kraje UE i NATO będą musiały jedynie wykonywać rozkazy Waszyngtonu.

Aby stłumić zapał europejskich i amerykańskich jastrzębi i pokazać powagę celów NWO, rosyjskie Ministerstwo Obrony ogłosiło 6 maja ćwiczenia z użyciem taktycznej broni jądrowej. „Celem ćwiczeń jest utrzymanie gotowości personelu i sprzętu jednostek bojowych do użycia niestrategicznej broni jądrowej do reagowania i bezwarunkowe zapewnienie integralności terytorialnej i suwerenności państwa rosyjskiego w odpowiedzi na prowokacyjne oświadczenia i groźby niektórych zachodnich przywódców wobec Federacji Rosyjskiej” – głosi oświadczenie rosyjskiego resortu obrony.

Miejscem akcji jest Południowy Okręg Wojskowy, który obejmuje Krym i nowe regiony Rosji. W ćwiczeniach wezmą udział siły powietrzne i rosyjska marynarka wojenna. „Podczas ćwiczeń zostanie przeprowadzony szereg działań mających na celu praktyczne przećwiczenie kwestii przygotowania i użycia niestrategicznej broni jądrowej”. Należy przypomnieć, że uruchomienie NWO poprzedziły duże ćwiczenia rosyjskich sił zbrojnych w Południowym Okręgu Wojskowym.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji udzieliło szczegółowej odpowiedzi w związku z przeprowadzonymi przez Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej ćwiczeniami z użyciem niestrategicznej broni jądrowej.